W 2020 r. grupa badaczy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco i Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis opracowała niezwykły eksperyment polegający na śledzeniu wirusa HIV z użyciem urządzeń do obrazowania molekularnego. Mijało właśnie 40 lat od oficjalnego doniesienia o pierwszym przypadku AIDS u człowieka.
Wiremia HIV, czyli ilość tego wirusa we krwi, jest ważną podstawą diagnostyki i leczenia AIDS. Najczęstszą metodą pomiaru wiremii jest badanie krwi, w tym przypadku istnieje jednak pewna wartość graniczna. Gdy poziom wiremii jest niższy od tej wartości, wirus nie zostanie wykryty. Badania krwi nie pozwalają też określić rozmieszczenia wirusa w organizmie. Jako dodatkową, czulszą, metodę badania można wykorzystać biopsję węzłów chłonnych, ale polega ona na miejscowym pobraniu tkanki, a jako że powoduje on chorobę ogólnoustrojową, HIV może z dużym prawdopodobieństwem ukrywać się w niepobranych tkankach.
Wirusy, których nie można eradykować, są niczym bomby zegarowe. Nieustannie szukają one odpowiedniego momentu na ciągłą, masową replikację, a okres inkubacji choroby może trwać nawet kilkadziesiąt lat. Z tego powodu ludzie walczą z HIV od 40 lat. Przypadki wyleczenia pacjentów z AIDS zdarzają się niezwykle rzadko – na świecie są jak dotąd tylko dwa przypadki osób uznanych za wyleczone.